Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2007-08-08 | Ostatnia aktualizacja: 2007-08-08
Abolicja dla złodziei wody

Abolicja dla złodziei wody
Nielegalne przyłącza to najczęściej efekt prac budowlanych z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Ci, którzy w tym czasie budowali domy wiedzą, że wystarczyło porozmawiać z robotnikami, dać „na pół litra” i sprawa była załatwiona. Teraz, gdy właściciele domków jednorodzinnych odkrywają, że ich instalacje są nielegalne, nie wiedzą, co mają zrobić. Boją się konsekwencji i wolą nie ujawniać tego faktu. Niestety takie postępowanie może drogo kosztować – po pierwsze grozi kara administracyjna w wysokości 5 tys. zł, po drugie osoba taka może trafić przed sąd, ponieważ nielegalny pobór wody traktowany jest jako wykroczenie, a zrzut ścieków to już przestępstwo.
Kto teraz nie zgłosi, że ma nielegalne przyłącze pod koniec roku będzie miał poważne kłopoty. PWiK planuje zakupić urządzenie do wykrywania miejsc nielegalnego poboru wody. Okazuje się bowiem, że z sieci wodociągowej znika kilka procent tłoczonej w niej wody.
Jak na razie z wodnej abolicji skorzystały 2 osoby, PWiK czeka teraz na następne odważne osoby. Jak zapewniają przedstawiciele PWiK ten, kto zgłosi się do nich nie musi się obawiać kar z tytułu kradzieży wody. Co więcej wodociągowcy pomogą załatwić wszelkie kwestie formalno-prawne, naliczona zostanie jedynie wsteczna opłata z 3 miesiące korzystania z dostaw wody i odprowadzania ścieków.
(pj)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- naszemiasto.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Gospodarka ściekowa w Zielonej Górze i Świdnicy
Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja Sp. z o.o. to firma, która z powodzeniem zrealizowała jeden z większych projektów (ok. 47 mln EURO) z...
-
Jak napełnić układ centralnego smarowania?
W maszynach wymagających ciągłego smarowania, po zainstalowaniu układu smarowania konieczne jest właściwe napełnienie przewodów smarowych oraz...
-
-
-
-