Budowa kanalizacji w Radomiu na półmetku

Na zdjęciu od lewej: prezydent Andrzej Kosztowniak i prezes Leszek Trzeciak

W Radomiu zakończył się pierwszy etap wartego 450 mln wielkiego projektu modernizacji i rozbudowy systemu wodno-kanalizacyjnego. Kiedy inwestycja zostanie zrealizowana, do kanalizacji będzie miało dostęp 96% mieszkańców miasta.

Pierwszy etap kosztował 220 mln zł. Na cel ten udało się pozyskać 100 mln w ramach unijnego dofinansowania. Do tej pory w Radomiu powstało ponad 11 km nowych sieci wodociągowych, niecałe 3 km poddano renowacji oraz prawie 40 km nowej kanalizacji sanitarnej w pięciu dzielnicach miasta. Wybudowano stację mechanicznego odwadniania osadów oraz suszarnię osadów ściekowych wraz z urządzeniami i instalacjami pomocniczymi. Przebudowana została mechaniczna część oczyszczalni oraz trzy biologiczne linie technologiczne dostosowane do usuwania pierwiastków biogennych. Zmodernizowano również ujęcie wody Sławno oraz podłączono trzy nowe studnie głębinowe.

"Nigdy nie będzie można powiedzieć, że całe miasto jest w 100 proc. skanalizowane - komentuje Leszek Trzeciak, prezes Wodociągów Miejskich - ale po zakończeniu projektu około 96 proc. mieszkańców będzie miało do niej dostęp. W trakcie prac staraliśmy się stosować materiały odpowiedniej jakości, które posłużą mieszkańcom przez następnych kilkadziesiąt lat. Prace były konieczne, bo w niektórych miejscach rury pękały, powodując ubytki wody oraz obniżenie jej jakości - dodaje. I zachęca wszystkich radomian do tego, aby bez strachu pili kranówkę, bo w Radomiu jest ona lepsza niż niektóre butelkowane wody i zawiera sporo magnezu."

Trwa realizacja drugiego etapu, który pochłonie 225 mln zł (unijne dofinansowanie wyniesie 138 mln zł). W planach jest dalsza rozbudowa sieci kanalizacji sanitarnej. Łącznie powstanie jej aż 75 km. Z powodu prowadzonych inwestycji wodociągi podniosły ceny za wodę. "Unia Europejska wspiera nasze projekty, ale nie daje nam 100 procent dofinansowania, więc z czegoś musimy pokryć różnicę. Im nowsze technologie, tym więcej będą kosztować, a nikt nie da nam nic za darmo" - mówi prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.

(mk)