Prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi zapowiedział 8 stycznia budowę wielkiej stacji uzdatniania oraz odsalania wody w Kairze. Jest to reakcja Egiptu na plany Etiopii, która ma zamiar zbudować tamę i wielką elektrownię na Nilu.
Egipt jest niemal całkowicie uzależniony od Nilu, który dostarcza wody do nawadniania pól uprawnych oraz do picia. Egipcjanie boją się, że budowlane plany Etiopii wpłyną negatywnie zarówno na ilość jak i na jakość wody w rzece.
Według władz Egiptu ich kraj posiada "historyczne prawa" do korzystania z wód Nilu zagwarantowane traktami z 1929 oraz 1959 roku. Miałyby one przyznawać Egiptowi prawo do 87% przepływu oraz do zawetowania projektów zlokalizowanych w górnych odcinkach rzeki.
"Robimy tylko to - mówił al-Sisi - co musimy, aby rozwiązać potencjalny problem. Nie pozwolimy, aby zagrożenie dotknęło Egipt. Dostęp do wody musi być zapewniony dla wszystkich. Aby używać jej w sposób efektywny i oszczędny, zbudujemy stację uzdatniania."
Budowa tamy w Etiopii rozpoczęła się w 2012 roku, a miała zakończyć w 2017. Obecnie gotowe jest zaledwie 60% konstrukcji. Planowana hydroelektrownia ma mieć moc 6000 MW, czyli tyle co sześć elektrowni atomowych.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- news24.com
Komentarze (0)
Czytaj także
-
Mikrobohaterowie – mikroorganizmy w procesie oczyszczania ścieków
Dowiedz się, jak bakterie tlenowe i beztlenowe, grzyby filtracyjne, wodorosty i inne organizmy wspierają efektywne usuwanie zanieczyszczeń w...
-
Uzdatnianie wody w przemyśle i w domu - jakie rozwiązania wybrać?
Uzdatnianie wody w przemyśle Czy woda w przemyśle i w domu na pewno wymaga uzdatniania? Czy jej jakość nie jest wystarczająca, by móc z...