Ustawa o korytarzach przesyłowych nie obejmie wodociągów

Jak poinformowało w czwartek, 15 marca, Ministerstwo Gospodarki, planuje ono wykreślić kwestie dotyczące sieci wodociągowych z ustawy o korytarzach przesyłowych. Powodem - niemożność oszacowania, jakie skutki dla sektora wod-kan przyniosą zapisy w ustawie.

Celem wprowadzanie ustawy o korytarzach przesyłowych jest usprawnienie i przyspieszenie modernizacji i rozbudowy infrastruktury liniowej, takiej jak linie energetyczne, gazociągi czy wodociągi właśnie. Obecny kształt prawny pozwala na takie sytuacje, w których pojedynczy właściciel gruntu może zablokować realizację inwestycji sieciowych na wiele lat. Dlatego ustawa o korytarzach przesyłowych zakłada m. in. służebność, tzn. że rozpoczęcie projektu nie jest już uzależnione od wcześniejszej wypłaty rekompensaty właścicielowi gruntu, przez który ma przebiegać sieć. Również wysokość odszkodowań będzie ograniczona. Zakładany w ustawie algorytm ich wyliczania powstał po konsultacjach społecznych oraz analizach. Obie procedury wykazały, że aktualny algorytm jest po prostu nieopłacalny i spowoduje znaczny wzrost opłat dystrybucyjnych - szacuje się, że jeżeli zostawić wysokość odszkodowań na obecnym poziomie, to w okresie 20 lat cena gazu wzrośnie o 19%, a energii elektrycznej niewiele mniej.

Natomiast jak ustalił Dziennik Gazeta Prawna, dopisanie do ustawy o korytarzach przesyłowych zapisów dotyczących sektora wod-kan spowodowałoby znaczący wzrost cen za wodę i ścieki, nawet przy posługiwaniu się nowym algorytmem wyliczania odszkodowań. Jak pokazują analizy przeprowadzone w wybranych spółkach wodociągowych, wzrost cen mógłby sięgnąć nawet 100%. Dlatego Ministerstwo Gospodarki, nie mogąc przewidzieć, jakie skutki dla sektora przyniesie ustawa o korytarzach przesyłowych, zdecydowała się wyłączyć z niej sieci wodociągowe i kanalizacyjne.

(rw)