Wodochłonne pozyskiwanie ropy z piasków bitumicznych

Wodochłonne pozyskiwanie ropy z piasków bitumicznych

Pozyskiwanie ropy naftowej z piasków bitumicznych uznawane jest za jedną z droższych metod na zwiększenie ilości produkowanych paliw, okazuje się, że również jest to metoda wodochłonna, zagrażająca obszarom, na których wydobywa się piaski bitumiczne. Takie zagrożenie istnieje na terenach północnej Alberty, jednej z prowincji Kanadzie, gdzie przetwarzanie piasków bitumicznych pochłania ok. 20 proc. tamtejszych zasobów wodnych.

Okazuje się, że to nie zwiększone zanieczyszczenie środowiska, emisja dwutlenku wody, a brak wody jest największym zagrożeniem dla terenów wydobycia piasków bitumicznych. W typowym procesie pozyskiwania ropy naftowej z piasków bitumicznych zużywanych jest od dwóch do czterech ton wody na jedną tonę otrzymanej ropy naftowej.

Północna Alberta odkąd zajęto się piaskami bitumicznych określana jest jako jedno z największych złóż ropy naftowej na świecie. Dotychczasowa działalność firm wydobywczych spowodowała, że w przepływającej przez Albertę rzece Athabasca płynie o 20 procent mniej wody w czasie zimowych miesięcy. Jeśli nadal klimat będzie się ocieplał i mniejsze będą opady oraz zwiększy się ilość przetwarzanych piasków bitumicznych region północnej Alberty czeka kryzys wodny. Zniszczone również zostanie przy tym środowisko naturalne.

Z obawy przed katastrofalnymi skutkami wydobycia firma Syncrude Canada Ltd. wprowadziła system recyklingu wody, dzięki temu zredukowano ilość zużywanej wody do 2.28 tony na każdą wyprodukowaną tonę ropy naftowej. Jest to najlepszy wyniki spośród wszystkich firm wydobywczych działających w Albercie.

Dodatkowo władze Alberty wprowadziły ograniczenia dla kompanii wydobywczych w razie spadku poziomu wód poniżej określonej wartości. W opinii rzeczniczki Alberta Environment Lisy Grotkowski dla przemysłu oraz usług komunalnych zarezerwowano ok. 3.6 procent zasobów rzeki Athabascaj i jest to jedna z najniższych wartości, jeśli chodzi o całą prowincję. Jakkolwiek w opinii Dr Davida Schindler’a, biologa z University of Alberta, uznawanego za jednego z największych specjalistów w dziedzinie zasobów wodnych Kanady, jeśli nadal będą rosły średnie temperatury sytuacja może się okazać poważna, zwłaszcza w miesiącach o najniższych opadach.

(pj)