Wodociągi bydgoskie zachęcają do picia kranówki

Bydgoskiej kranówki można zaczerpnąć z poidełka przy Lesie Gdańskim

Wyniki badań laboratoryjnych potwierdziły, że bydgoską kranówkę można pić bez obaw. Co więcej okazało się, że ma ona więcej kationów i anionów niż niejedna woda butelkowa. Ich łączna suma wyniosła aż 850,07 mg/l.

Przebadana próbka pochodziła z ujęcia wody z Lasu Gdańskiego. Wodociągowcy twierdzą jednak, że wybiórczo badają także wodę, która płynie w kranach, i nie odbiega ona jakością od wody prosto z ujęcia. "W starych instalacjach mogą zdarzyć się nieczystości, ale nie są one groźniejsze od tych, które pojawiają się w butelkach z wodą, gdy te stoją tydzień czy dwa w sklepie w temperaturze wyższej niż 20 stopni" - mówi Marek Jankowiak, rzecznik Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy.

Bydgoskiej kranówki można się napić za darmo przy Lesie Gdańskim, a w czasie upałów często także przy ul. Mostowej. MWiK chce w ten sposób przekonać bydgoszczan, że mogą gasić pragnienie wodą prosto z ich kranów. "Nie walczymy z producentami wód mineralnych - mówi Jankowiak - nie mówimy: nie pijcie wody z butelki, ale uświadamiamy, że jest wybór. Nie po to zainwestowaliśmy w ciągu ostatnich 12 lat ponad miliard złotych w modernizację sieci wodno-kanalizacyjnej, by jakość naszej wody była zagadką. Chcemy uświadomić jak największej liczbie bydgoszczan, że woda z kranu jest bezpieczna i zdrowa. Ja piję wodę z kranu, jeśli kupuję butelkę - to tylko gazowanej, bo taką akurat lubię."

W ciągu ostatnich lat w Bydgoszczy wymieniono stare rury kanalizacyjno-wodociągowe, wybudowano nowe magistrale i rozbudowano oczyszczalnię w Fordonie. Ponadto oczyszczono Brdę i Kanał Bydgoski z zalegających na dnie osadów. Jakość wody w sieci jest przez cały czas monitorowana, aby zagwarantować odbiorcom jej najwyższą jakość.

(mk)