Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2009-11-10 | Ostatnia aktualizacja: 2009-11-10
Konstancin-Jeziorna: gdzie popłyną ścieki?

Konstancin-Jeziorna: gdzie popłyną ścieki?
Większość terenów gminy do dzisiaj nie jest skanalizowana. Kompletna sieć działa tylko w północnej części miasta. Natomiast zarówno centrum Konstancina jak i Skolimów oraz inne sąsiadujące z miastem sołectwa jeszcze nie mają kanalizacji. W wielu miejscach jest ona w zaawansowanej fazie budowy lub na etapie sporządzania projektów. Można więc przyjąć, że za kilka lat sieć oplecie całą gminę.
Na pytanie co wtedy starali się odpowiedzieć autorzy koncepcji, którzy fachowo rozpatrywali wszystkie możliwości przesyłu ścieków z uwzględnieniem wzrostu liczby mieszkańców w ciągu kilkunastu lat. Przedstawili radnym cztery warianty. Pierwszy zakłada transport wszystkich ścieków olbrzymim kolektorem do warszawskiej oczyszczalni Południe. W kolejnym projektanci zaproponowali podział gminy na trzy części i różne miejsca przesyłu nieczystości. Zakłada on budowę nowej oczyszczalni na terenie Obory - Łyczyn przy drodze w kierunku miejscowości Gassy nad kanałem habdzińskim, która przyjmowałaby ścieki z obszaru sołectw Cieciszew, Dębówka, Kawęczyn, Łyczyn, Parcela, Piaski, Słomczyn i Turowice. Natomiast pozostałe części gminy połączyłyby miejscową sieć kanalizacyjną z oczyszczalniami w Górze Kalwarii oraz Południe w Warszawie. Trzeci z opracowanych przez fachowców wariantów zakłada lokalizację nowej oczyszczalni na terenie firmy Metsa Tissue (w pobliżu istniejącej) lub rozbudowę starego obiektu, tak żeby trafiały do niego ścieki z terenu całej gminy. Czwarty z rozpatrywanych wariantów jest pewnego rodzaju kompilacją pozostałych. Zakłada rezygnację z budowy połączenia gminnej sieci z oczyszczalnią Południe w Warszawie. Autorzy koncepcji zaproponowali w nim budowę oczyszczalni na przemysłowym obszarze firmy Metsa Tissue, powstanie nowego obiektu na wspomnianym terenie Obory - Łyczyn oraz połączenie sołectw Borowina i Kawęczynek z oczyszczalnią w gminie Góra Kalwaria.
Uwzględniając ceny gruntów, koszty inwestycji oraz ewentualne protesty mieszkańców, w których sąsiedztwie powstałaby nowa oczyszczalnia, specjaliści za najkorzystniejsze uznali warianty pierwszy (przesył nieczystości do Warszawy) i trzeci (budowa centralnej oczyszczalni na terenie Metsa Tissue). Chociaż oba rozwiązania uznano za najlepsze, nie są one pozbawione wad, czy trudności, które samorząd musiałby pokonać podczas ich realizacji. Budowa olbrzymiego kolektora, którym ścieki z terenu gminy popłynęłyby do Warszawy może kosztować gminę nawet 40 mln złotych. Natomiast teren, na którym mogłaby powstać nowa oczyszczalnia nie należy do gminy. Negocjacje samorządu z właścicielem starej oczyszczalni, do której obecnie trafiają gminne ścieki, trwały prawie 10 lat. Kiedy w zeszłym roku w końcu miało dojść do zakupu 30 ha terenu, Metsa Tissue zmieniła zdanie. Spółka, która wcześniej chciała się pozbyć obiektu wymagającego gruntownej modernizacji, postanowiła sama zainwestować w oczyszczalnię.
(mm)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- kurierpoludniowy.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Jak skutecznie eliminować Escherichia coli z wody pitnej?
Escherichia coli (E. coli) jest bakterią, która naturalnie występuje w jelitach zwierząt stałocieplnych, w tym ludzi. Jest szeroko wykorzystywana...
-
Poprawa jakości wody w Szczecinie - Szczecińska oczyszczalnia "Pomorzany"
Europa jest wrażliwa na punkcie ochrony środowiska naturalnego, a „śmierdzący” problem Szczecina nieustannie nasilał się przez kilkadziesiąt lat....
-
-
-
-