Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2005-02-21  |  Ostatnia aktualizacja: 2005-02-21
Kradzieże na złom - plaga (nie) do zatrzymania
Kradzieże na złom - plaga (nie) do zatrzymania
Kradzieże na złom - plaga (nie) do zatrzymania
Zimowa pora, wcześniej zapadający zmrok, szczególnie sprzyja nieuczciwym i nieodpowiedzialnym zbieraczom złomu. W miastach łatwo dostrzegalne i jednocześnie najbardziej dokuczliwe są skutki notorycznych kradzieży kratek kanalizacyjnych, włazów do kanałów, a ostatnio nawet elementów aluminiowych hydrantów.

Pokrywa przykrywająca wejście do kanału waży od ok. 20 do 40 kg, co w skupie złomu stanowi równowartość mniej więcej 90 – 180 zł. Demontaż niezabezpieczonej pokrywy zajmuje niewiele czasu, a transport do punktu skupu to czysta formalność. ‘Rachunek ekonomiczny’ jest banalnie prosty nawet dla osób bez podstawowego wykształcenia. Praktycznie wszystko, co nadaje się do sprzedania ‘na złom’ może paść ofiarą nieuczciwych zbieraczy, szczególnie, że niektóre elementy (np. kratki kanalizacyjne, aluminiowe zaślepki hydrantów) z reguły nie posiadają zabezpieczeń uniemożliwiających ich demontaż. Straty finansowe z tytułu ‘złomiarskich kradzieży’ wynoszą rocznie – w zależności od wielkości miasta – od kilku do, kilkunastu tys. złotych.

Wyrządzają szkodę.
Niewątpliwa szkoda jaką wyrządzają złodzieje ma nie tylko wymiar finansowy, otwarty kanał – znajdujący się najczęściej na jezdni lub chodniku, stanowi ogromne zagrożenie dla osób, które mogą wpaść do jego wnętrza. Takie zdarzenie miało miejsce w ubiegłym roku w Toruniu, kiedy to pracownik firmy telekomunikacyjnej wpadł do kanału i doznał poważnych obrażeń. Zdarzają się również uszkodzenia samochodów spowodowane najechaniem na otwarty kanał. Podobnie sprawa wygląda w przypadku kradzieży elementów hydrantów, które później nie nadają się do użytku. Stanowi to poważne zagrożenie, gdy zaistnieje potrzeba ich użycia np. podczas pożaru. Do tego wszystkiego należy doliczyć koszty finansowe związane z odszkodowaniami dla ofiar tego haniebnego procederu.

Jest ustawa, ale złomiarze się nie boją.
Zgodnie z ustawą z 25 lipca ubiegłego roku, punkty skupu złomu są zobowiązane do ewidencjonowania przyjmowanego surowca. W formularzu należy podać źródło jego pochodzenia a także dane osoby oddającej odpady (imię i nazwisko, adres zamieszkania oraz numer dowodu osobistego lub innego dokumentu tożsamości), lub dane firmy, którą osoba zdająca złom reprezentuje. Jeżeli osoba oddające surowiec odmówi podania danych umożliwiających jej identyfikacje, prowadzący punkt skupu ma prawo odmówić przyjęcia złomu. Osobom, które nie podporządkują się przepisom, grozi kara grzywny a nawet areszt.
O tym, że przepisy są przydatne i można je wyegzekwować może świadczyć zdarzenie, jakie miało miejsce na warszawskiej Pradze. Dwaj złodzieje ukradli pokrywy kanalizacyjne o wartości ok. 5-ciu tys. złotych po czym w punkcie skupu złomu uzyskali za nie ok. 900 zł. Jeden z nich podał właścicielowi skupu swoje dane personalne, które w późniejszym czasie doprowadziły policję do sprawców.

Zabezpieczyć mienie.
Mimo wszystko wprowadzenie ustawy nie ukróciło znacząco procederu. W związku z tym konieczne jest poszukiwanie innych rozwiązań tego problemu. Niewątpliwie dobrym sposobem jest stosowanie doraźnych zabezpieczeń narażonych na kradzież elementów. W sprzedaży znajdują się pokrywy zamykane za pomocą klucza lub zamka, są również produkowane hydranty z odpowiednimi zabezpieczeniami – skutkują, ale tylko tam, gdzie zdążyliśmy je zainstalować - przyznaje asystent zarządu płockich wodociągów, Justyna Piotrowicz. W przypadku otworów kanalizacyjnych znajdujących się na chodnikach stosuje się kratki betonowe, które nie budzą zainteresowania złodziei. Są one jednak mniej wytrzymałe, z tego względu nie mogą być stosowane w miejscach narażonych na duże obciążenia (np. w pasie jezdni). W niektórych miejscowościach stosowany jest monitoring zagrożonych miejsc za pomocą kamer, jednak jest to mało skuteczne rozwiązanie, nie mające zastosowania w większych aglomeracjach (monitoring wszystkich miejskich podzespołów kosztowałby majątek). Dużą skutecznością cechuje się metoda oznaczania elementów za pomocą kodu DNA. W Poznaniu, gdzie mikrocząsteczkami oznaczono kratki kanalizacyjne liczba kradzieży spadła o połowę.
Prewencyjne działania polegające na możliwie jak najlepszym, zabezpieczeniu zagrożonego mienia w pewnym stopniu odstraszają złomiarzy, a na pewno utrudniają im kradzieże. Również działania policji są w ostatnim czasie coraz bardziej skuteczne. Niemniej jednak nowe zgłoszenia o kradzieżach wciąż napływają. Źródło problemu to na pewno wysokie bezrobocie przyczyniające się do wzrostu przestępczości (szczególnie tej ‘drobnej’). Jednak prawdziwy problem leży w świadomości (braku wyobraźni) tych „drobnych” złodziei, których jak by się mogło wydawać mały występek, naraża na utratę zdrowia lub nawet życia innych ludzi.

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
miasta.gazeta.pl
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także