
Bydgoskie osiedle Łęgnowo położone jest w pobliżu niedziałającego od niedawna Zachemu. Przed laty zakład doprowadził do skażenia wód gruntowych, co uniemożliwiło mieszkańcom Łęgnowa korzystanie ze swoich studni. W ramach zadośćuczynienia Zachem wybudował w 1969 wodociąg i zobowiązał się bezpłatnie dostarczać wodę do poszkodowanego osiedla. Teraz jednak, kiedy Zachem upadł, syndyk uznał, że świadczenie tej usługi jest niekorzystne dla wierzycieli i 1 września woda zostanie odcięta.
Mimo że o problemie wiadomo już od kilku tygodni, samorządowcy jak dotąd nie zajęli się a nim, a sprawa jest poważna - za niecałe dwa tygodnie mieszkańcy Łęgnowa mogą zostać bez wody. Miasto będzie musiało wtedy znaleźć inny i kosztowniejszy sposób dostarczenia wody do osiedla, jak na przykład beczkowozy.
Na razie mieszkańcom Łęgnowa zaproponowano wykonanie przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację podłączenia do miejskiej sieci wodociągowej na ich koszt, który w przeliczeniu na gospodarstwo domowe wyniósłby kilka tysięcy złotych. Mieszkańcy kategorycznie nie zgadzają się na takie rozwiązanie i domagają się podłączenia sieci MWiK do wodociągu wybudowanego przez Zachem. Jednak zdaniem MWiK instalacja ta jest w złym stanie i nie nadaje się do podłączenia do miejskiej sieci.
Sytuacja wygląda na razie na patową i wszystko wskazuje na to, że od 1 września woda do Łęgnowa dostarczana będzie beczkowozami. Zapłacić za to drogie rozwiązanie będą musieli wszyscy Bydgoszczanie.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- portalkujawski.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Ścieki a środowisko: jak nowoczesna technologia chroni ekosystemy
W obliczu zaostrzających się regulacji unijnych oraz rosnącej presji na wdrażanie zasad zrównoważonego rozwoju, branża gospodarki ściekowej...
-
MKiW Czarnków wykorzystują pompy Qdos do dozowania chemikaliów
Miejska spółka wodnokanalizacyjna w dwunastotysięcznym Czarnkowie nad Notecią (województwo wielkopolskie) potrzebowała prostych, niezawodnych i...
-
-
-
-
-