Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2005-10-13  |  Ostatnia aktualizacja: 2005-10-13
Nowoczesny agregat do czyszczenia rur w łódzkim ZWiK
Nowoczesny agregat do czyszczenia rur w łódzkim ZWiK
Nowoczesny agregat do czyszczenia rur w łódzkim ZWiK
Zakład Wodociągów i Kanalizacji kupił nowoczesny sprzęt do czyszczenia rur. Usuwa wszelkie osady wodą wydobywającą się pod ogromnym ciśnieniem z czterech obrotowych dysz. Do łódzkich wodociągowców trafił sprzęt, jakiego nie maja ich koledzy po fachu w żadnym innym polskim mieście. To agregat do czyszczenia rurociągów. Wygląda okazale. Urządzenie to cztery niewielkie obrotowe dysze, tryskające wodą pod ciśnieniem 1000 atmosfer. Dla porównania w oponie samochodowej ciśnienie wynosi zaledwie 2 atmosfery!

Po co aż tak wielka moc? „Pozwala na bardzo dokładne i szybkie usunięcie wszelkich osadów” - mówi Marek Wilczak z ZWiK. Żeby sprawdzić jaki jest skutek działania nowego agregatu należy porównać jak wygląda rura przed i po oczyszczeniu. Różnica jest rzeczywiście ogromna. Woda wypluwana przez dysze usuwa wszystko, co znajduje się w jej zasięgu. Rura z mocno chropowatej stała się gładka jak lustro. Zalety tej metody odczuwają już mieszkańcy Retkini, bo tam tak właśnie była czyszczona retkińska magistrala wodociągowa.

Agregat wykorzystywany jest do czyszczenia rur, które później są cementowane. Tynkowanie sprawia, że rurociągi są bardziej odporne na awarie (gwarancja na 100 lat!), a zmiana kierunku i prędkości wody nie powoduje ich zabrudzenia. Dzięki temu łodzianie dostają wodę lepszej jakości. Ale nie wszystkie rury można cementować. Te o niewielkiej średnicy ZWiK czyści i płucze tradycyjnymi metodami. Rocznie to ok. 350 km sieci, czyli więcej niż czyszczą w Polsce inne duże miasta razem wzięte.

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
Gazeta Wyborcza
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także