Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2014-02-03  |  Ostatnia aktualizacja: 2014-02-06
Osady z białostockiej oczyszczalni zamiast do utylizacji trafiały na pola
Szlam trafiał w okolice Supraśli, z której Białystok czerpie wodę
Szlam trafiał w okolice Supraśli, z której Białystok czerpie wodę

Na pola niedaleko ujęcia wody dla Białegostoku niezgodnie z prawem wywieziono 20 tys. ton osadów ściekowych zawierających m.in. jaja glistnicy ludzkiej. Sprawą zajęła się prokuratura.

Sprawę ujawnił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który zbadał skład próbek zebranych z pola i ustalił, że pochodzą one z białostockiej oczyszczalni ścieków. Okazało się także, że w każdym kilogramie wyrzucanych pod Studziankami odpadów znajdowało się od kilkuset do kilku tysięcy jaj groźnych dla człowieka pasożytów (np. glistnicy), które powodują poważne choroby układu pokarmowego, oddechowego i nerwowego. Mogą one przetrwać nawet 20 lat, przez co zarażeniem grozi nawet zjedzenie czegoś, co na owym polu wyrosło.

Odpady trafiały na dwa pola pod Wasilkowem i Tykocinem - oba należące do tego samego właściciela, który twierdzi, że o niczym nie wiedział. Także firma, która zajmowała się przewozem odwodnionych osadów z oczyszczalni, i firmy, które jej to zleciły, nie przyznają się do winy, twierdząc, że posiadają dokumenty potwierdzające, że odpady były utylizowane.

Wywóz odwodnionych ścieków zleciły dwóm firmom Wodociągi Białostockie za ok. 1,5 mln zł. "Wykonawców wybraliśmy w przetargu, mieli te osady zutylizować. Według prawa sytuacja jest taka, że za naszą bramą kończy się nasz wpływ na to, co się z tymi osadami dzieje" - mówi rzecznik Wodociągów Krzysztof Kita.

Od sierpnia zeszłego roku sprawą zajmuje się białostocka prokuratura rejonowa, która na razie nie postawiła nikomu zarzutów. "Już kilkukrotnie przedłużaliśmy śledztwo. Teraz termin jego zakończenia wyznaczono na połowę lutego, ale już wiadomo, że trzeba będzie go przesunąć" - mówi prokurator Dorota Antypowicz. Gdyby jednak wykryto sprawców, groziłaby im nawet kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

(mk)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
gazeta.pl
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (2)

  • starszy absolwent

    2014-02-14 23:23

    Przecież tak samo dzieje się w wielu pwik-ach. Czy chcemy mieszkać w takim zas-yfionym środowisku?? Chyba tak, skoro nieeiwle robi się, aby było inaczej. Nie wierzycie? To spytajcie w swoich wodociągach. A potem nie dziwcie się, że coś zlego dzieje się z naszymi gruntami, wodami podziemnymi i z naszym zdrowiem. Dalej nie wierzycie? No to zapraszam do dyskusj ...i

  • Kania

    2014-02-07 10:21

    I co z tego? W Słupsku (Zarząd Dróg Miejskich w Słupsku>PW WIGOR) również się wywozi odpady z separatorów na okoliczne pola.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także