Powracający problem skażenia Białego Dunajaca

Powracający problem skażenia Białego Dunajaca

Już od trzech lat, co roku ta sama historia - skarżą się nowotarżanie. Chociaż w ubiegłym roku tak naprawdę przerwy w dostawie wody nie było, to Dunajcem płynęła zanieczyszczona woda. Z kolei dwa lata temu w marcu 2003 roku w związku z zamknięciem ujęcia w Szaflarach, mieszkańcy Nowego Targu odczuwali brak bieżącej wody przez trzy tygodnie. W tym roku kłopoty z zaopatrzeniem w wodę trwały przez 5 dni.

Warszawskie ferie i niski stan Białego Dunajca spowodował, że niekontrolowane ścieki znowu zanieczyściły potok do granic możliwości. W dodatku wraz z topniejącym śniegiem do Białego Dunajca dostały się nieczystości z wadliwie lub w ogóle niepodłączonych do kanalizacji domów i pensjonatów. Awaria dotknęła cały Nowy Targ. Do zatrucia doszło w sobotę (19-tego lutego), ale wykryto je dopiero w poniedziałek, bo cykl specjalistycznych badań trwa 48 godzin.

“Stwierdziliśmy przeciążenie ściekami w ostatnich dniach w trzech oczyszczalniach na terenie Podhala: w Zakopanem, Murzasichlu i Kośnych Hamrach. Dlatego nieczystości były oczyszczane mniej dokładnie” powiedział gazecie wyborczej 22-go lutego Leszek Sebesta, wojewódzki inspektor ochrony środowiska. Nowotarski burmistrz poinformował telefonicznie Prokuraturę Rejonową o zanieczyszczeniu Dunajca, złożył również oficjalne pisemne zawiadomienie. Jednak mało kto ufa w skuteczność organów ścigania, gdyż winnych poprzednich skażeń nie wskazano jednoznacznie do tej pory. Po dwóch latach od poprzedniego zatrucia Prokuratura Okręgowa z Nowego Sącza poinformowała burmistrza Marka Fryźlewicza, że będzie powołany następny ekspert do zbadania miarodajności wyników lotu policyjnego śmigłowca z kamerą termowizyjną. Śmigłowiec ów badał w zeszłym roku wszystkie dopływy Białego Dunajca ze szczególnym uwzględnieniem ewentualnych dzikich zrzutów ścieków. Rzeka ta między Zakopanem a Szaflarami, gdzie znajduje się ujęcie wody dla Nowego Targu, ma 20 km długości. Według służb sanitarnych, skażenie wody to konsekwencja wciąż nieuporządkowanej gospodarki ściekowej podhalańskich gminach.

Tymczasowym antidotum na uciążliwą sytuację są uruchomione w ubiegłym roku studnie głębinowe, z których pochodzi połowa wody w wodociągu. Jednak druga połowa jest nadal dostarczana ze Stacji Uzdatniania Wody w Szaflarach, która w przypadku zbyt dużego zanieczyszczania Dunajca nie jest w stanie przygotować wody w stopniu nadającym się spożycia. Na razie wszystko wskazuje na to, że w swoim problemie Nowy Targ pozostawiony został sam sobie. Na szczęście w tym roku podłączone zostaną cztery nowe odwierty z Równi Szaflarskiej, które zaspokoją potrzeby miasta. Takie rozwiązanie powinno zniwelować problemy wodne Nowego Targu, w przypadku skażenia ujęcia w Szaflarach. Niestety nie zlikwiduje jednak przyczyn zanieczyszczenia samego Białego Dunajca.