Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2005-12-07 | Ostatnia aktualizacja: 2005-12-07
Szwedzki SEB nie przejmie kontroli nad Bankiem Ochrony Środowiska

Szwedzki SEB nie przejmie kontroli nad Bankiem Ochrony Środowiska
W wydanym oświadczeniu wiceprezes SEB Mats Kjaer zapewnił, że gdyby doszło do przejęcia polskiego banku, to nadal wspierałby on przedsięwzięcia związane z ochroną środowiska. NFOŚiGW ma 44,69 proc. udziałów w banku, wojewódzkie fundusze ochrony środowiska – ok. 6 proc. Szwedzki Skandinaviska Enskilda Banken AB kontroluje 47,5 proc. akcji BOŚ.
22 grudnia odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy, na którym właściciele banku mają zdecydować o podwyższeniu kapitału. Sergiusz Najar, prezes BOŚ, chce uzyskać około 350 mln zł. Prawdopodobnie fundusze nie poprą zgłoszonej przez SEB uchwały o emisji akcji i obligacji zamiennych na akcje. Emisje te wykluczają prawo poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy. Minister środowiska z kolei uważa, że konieczne jest dokapitalizowanie banku. To właśnie szef resortu środowiska daje zgodę funduszom ochrony środowiska na zakup i sprzedaż akcji, które posiadają w swoich portfelach. Jan Szyszko chce, by dokapitalizowanie odbyło się na zasadach gwarantujących, że struktura akcjonariatu się nie zmieni.
Szwedzi od kilku lat starają się przejąć kontrolę nad BOŚ. Zgłaszali w tym czasie wielokrotnie chęć odkupienia udziałów od funduszy ochrony środowiska. Polski rząd nie wyrażał jednak na to zgody. We wrześniu tego roku SEB ogłosił wezwanie. Ani narodowy, ani wojewódzkie fundusze na nie nie odpowiedziały. W rezultacie SEB skupił jedynie 0,19 proc. akcji banku.
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- Rzeczpospolita

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Pompy membranowe – dobrze dobrane, zapewnią nam długą i bezobsługową pracę
Obecnie przy wielu procesach produkcyjnych, wykorzystuje się specyficzne ciecze – kwasy, zasady, różnego rodzaju roztwory, zawiesiny czy...
-
Poprawa jakości wody w Szczecinie - Szczecińska oczyszczalnia "Pomorzany"
Europa jest wrażliwa na punkcie ochrony środowiska naturalnego, a „śmierdzący” problem Szczecina nieustannie nasilał się przez kilkadziesiąt lat....
-
-
-