
Półtora roku mija odkąd Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował raport, w którym wskazano na nieprawidłowości na rynku usług wodociągowych. Zdaniem urzędu spółki wod-kan nadal nadużywają dominującej pozycji na rynku i naruszają zbiorowe interesy konsumentów - od początku roku wydano 23 decyzje w tej sprawie.
Do tych decyzji dochodzą jeszcze 34 kolejne postępowania oraz 40 wyjaśniających. Stosunkowo często jednak przedsiębiorstwa dobrowolnie zobowiązują się do zmiany kwestionowanych praktyk. W tym roku z takiej możliwości skorzystano w 15 przypadkach. Dzięki temu nieprawidłowości szybciej znikają z rynku, a same spółki unikają kary finansowej.
Najczęściej decyzje prezes UOKiK dotyczą obciążania klientów kosztami, które zgodnie z przepisami powinna ponosić sama spółka wod-kan - np. wydatkami za uzgodnienie projektu budowlanego czy odbiór techniczny instalacji w przypadku przyłączeń do sieci, a także za naprawę wodomierza głównego, m. in. w przypadku niezabezpieczenia go przed działaniem warunków atmosferycznych (zgodnie z prawem koszty nabycia, zainstalowania oraz utrzymania wodomierza głównego ponosi przedsiębiorstwo kanalizacyjne). Do innych przewinień należy wyłączenie odpowiedzialności spółki w przypadku ograniczenia i wstrzymania dostaw wody i odbioru ścieków, nawet, jeśli odbywa się to z winy spółki.
(rw)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- UOKiK

Komentarze (1)
Czytaj także
-
Pijmy wodę z kranu!
– Woda z kranu jest smaczna i bezpieczna, a potwierdzają to certyfikaty – taką optymistyczną informacją rozpoczęła konferencję prasową Dorota...
-
Pompy membranowe – dobrze dobrane, zapewnią nam długą i bezobsługową pracę
Obecnie przy wielu procesach produkcyjnych, wykorzystuje się specyficzne ciecze – kwasy, zasady, różnego rodzaju roztwory, zawiesiny czy...
-
-
-
Profesjonalna analiza wody - dlaczego jest ważna? Kto powinien zlecić?
www.laboratoria.xtech.pl
szczęśliwy
Takie instytucje jak UOKIK powinny ulec likwidacji. Decyzje które wydają nic nie wnoszą , bo koszty działalnosci firm wod-kan i tak przenosza się na klienta zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę.Końcowo będą one ukryte w cenie dostawy m3 wody czy m3 odbioru ścieków.Pracownicy tej instytucji nie mają pojęcia o funkcjonowaniu firm wod-kan,realizacji wniosków unijnych , zasad przenoszenia kosztów przyłączy na poszczególnych klientów, a bzdurne decyzje i interpretacje dotyczące definicji przyłączy tylko utrudniają procesy inwestycyjne normalnemu Kowalskiemu. Żeby coś kontrolować to niestety trzeba coś w zyciu zrobić , poznać , zbudować. Ilość pasożytów żerujących na firmach jest wprost prporcjonalna do ilości firm upadających. Żeby uzasadnić swoje działanie i zrobić dobre wrażenie rozgłaszją swoją działalność wszem i wobec Wezcie się koledzy kontrolujący do pracy i próbujcie coś zarobić na własny rachunek