Woda w Sosnowcu znowu nadaje się do picia

Do wielu mieszkań przez ponad tydzień wodę dowożono beczkowozami

Na początku września w Sosnowcu przez ponad tydzień woda w kranach nie nadawała się do picia. Problem wystąpił w czterech dzielnicach: Klimontowie, Porąbce, części Zagórza oraz Kazimierzu Górniczym - zamieszkiwanych łącznie przez ok 50 tys. ludzi. Zdatną do picia wodę dowożono im beczkowozami.

Parametry fizykochemiczne wody pogorszyły się 2 września po remoncie magistrali wodociągowej Maczki-Zagórze na ul. Wileńskiej. Nie wiadomo jednak na razie co było bezpośrednią przyczyną zanieczyszczenia. Ma to wyjaśnić specjalnie powołana w tym celu komisja. "Codziennie dostarczamy wodę dla 3,5 miliona mieszkańców regionu. To pierwsza tego typu sytuacja od ponad 5 lat. Nie możemy sobie pozwolić w przyszłości na podobne przypadki" – komentuje sprawę rzecznik Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Katowicach (GPW), Aleksander Maicher.

Przez sześć dni trwało intensywne płukanie magistrali wodą pompowaną ze stacji w Goczałkowicach (wcześniej wykorzystywano stację „Maczki"). Ostatecznie 12 września pojawił się oficjalny komunikat o opanowaniu sytuacji i powrocie czystej wody. Wieczorem z ulic ostatecznie zniknęły beczkowozy.

GPW zapowiedziało, że w związku z awarią nie pobierze żadnych opłat od Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji za okres od 2 września. Żeby wynagrodzić mieszkańcom niedogodności, spółka zdecydowała się przyznać im bonifikaty w opłacie za dostarczoną wodę.

(mk)