Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2004-06-07  |  Ostatnia aktualizacja: 2004-06-07
Wyrok w sprawie przetargów w miejskich wodociągach
Wyrok w sprawie przetargów w miejskich wodociągach
Wyrok w sprawie przetargów w miejskich wodociągach
Nie było nieprawidłowości przy przetargach na dostawy specjalistycznego sprzętu do czyszczenia kanalizacji dla miejskich wodociągów - stwierdził krakowski sąd. Oczyścił z zarzutów byłego prezesa MPWiK Wojciecha S. oraz prezesa firmy AquaTechpol, która miała dostarczyć urządzenia dla miejskiej spółki.

Po trwających ponad dwa lata śledztwie i procesie okazało się, że afery nie ma. - Dowody przedstawione przez prokuraturę nie potwierdzają ani zamiaru oszustwa, ani niegospodarności - uzasadniał swój wyrok sąd.

Burza wokół Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji wybuchła kilka lat temu, gdy prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie dostawy specjalistycznych samochodów do czyszczenia wpustów ściekowych i kanalizacji. Sprawa dotyczyła przetargów ogłoszonych przez spółkę komunalną na przełomie lat 1998/1999 r., które wygrała firma AquaTechpol, związana z amerykańskim producentem sprzętu Aqua Tech. MPWiK współpracowało z nią już od połowy lat 90. AquaTechpol tytułem zaliczki dostał blisko 800 tys. zł. Obiecanego sprzętu jednak nie dostarczył. Zdaniem prokuratury nie mógł tego uczynić, bo firma była w złej kondycji finansowej, co prezes firmy Marek W. zataił w ofercie przetargowej (podał, że jest w stanie wykonać zamówienie). Według prokuratury ówczesny prezes MPWiK wiedział o kłopotach kontrahenta, a mimo to podpisał kontrakt. Firma zalegała już bowiem miejskim wodociągom 1,3 mln zł z tytułu innej umowy. Śledczy podkreślali, że smaczku sprawie dodał fakt, że były już prezes wodociągów został udziałowcem AquaTechpolu. Marka W. oskarżono o oszustwo, zaś Wojciecha S. - o niegospodarność.

Sąd doszedł do wniosku, że niepowodzenie kontraktu trzeba wiązać z ryzykiem gospodarczym, a nie z nieprawidłowościami w postępowaniu obu stron. Zdaniem sądu za podpisaniem kontraktu przemawiała długoletnia dobra współpraca i liczne zrealizowane umowy, a także przekonanie, że kolejna też zostanie przeprowadzona ze względu na sposób finansowania. Nie znaleziono też dowodów potwierdzających, że Marek W. działał z zamiarem oszukania odbiorcy.

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
Gazeta Wyborcza
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także