Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2008-01-14 | Ostatnia aktualizacja: 2008-01-14
Hel: wycieków do lasu już nie ma
Hel: wycieków do lasu już nie ma
Sprawę zanieczyszczenia opisał w liście do puckiej redakcji „Dziennika Bałtyckiego" Mirosław Litterski, były pracownik helskiej oczyszczalni. Chodzi o nielegalny zrzut surowych ścieków do wód Zatoki Puckiej oraz przepompowanie ok. 70 beczkowozów osadu czynnego do pobliskiego lasu tuż za ogrodzeniem oczyszczalni. Litterski powiadomił o sprawie przełożonych, złożył doniesienie do prokuratury. Ta jednak uznała, że nie jest on stroną w sprawie. Piotr Trybuszewski, zastępca pomorskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, potwierdził niedozwolony zrzut. Inspektorat przeprowadził na miejscu kontrolę i nałożył karę.
Jak poinformował Trybuszewski, to nie był proceder, ale sytuacja awaryjna. Oczyszczalnia miała problemy na linii technologicznej. Osoby odpowiedzialne zostały ukarane mandatem, a inspektorat uzyskał obietnicę, że sytuacja już się nie powtórzy.
Mirosław Litterski stawia jednak pytania: „Dlaczego mieszkańcy Helu muszą płacić za niewykonaną usługę, to jest oczyszczanie ścieków? Czy bezkarnie można zatruwać wody zatoki Puckiej ściekami? Czy bezkarnie można pompować osad czynny do lasu? Czy Hel potrzebuje oczyszczalni ścieków? Kto osobiście odpowiada za taki stan? Hel jako miasto turystyczne nie powinno się kojarzyć ze śmierdzącą Zatoką i skażonym wokół lasem." Odpowiedzi na te pytania udzielił Ryszard Burczyk, kierownik Zespołu Zakładów Obsługi Miasta w Helu, potwierdzając tym samym fakt, iż był to tylko incydent. Według niego cała sprawa wynika z niedrożności rur kanalizacyjnych oraz podnoszenia się poziomu wód w Zatoce Puckiej. To sprawiło, że zbiorniki z osadem przepełniły się i trafiły nie tam, gdzie powinny.
Hel ma swoją nową oczyszczalnię od przełomu stuleci. Powstała ona na terenie Komendy Portu Wojennego (KPW), nad Zatoką Pucką. Teren zajmowany był przez Marynarkę Wojenną i obsługa oczyszczalni mogła korzystać z drogi tranzytowej przez obszar, do którego cywile nie mają wstępu. Teraz ponad połowę obszaru KPW ma przejąć Agencja Mienia Wojskowego. Następnym krokiem może być sprzedaż niektórych nieruchomości do tej pory zajmowanych przez siły zbrojne, a teraz uznanych za zbędne dla obronności kraju.
(mm)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- naszemiasto.pl
Komentarze (0)
Czytaj także
-
Przydomowe oczyszczalnie ścieków. Zasady działania. Opłacalność.
Warto rozpatrzyć budowę własnej przydomowej oczyszczalni ścieków Zasada działania Przydomowe oczyszczalnie ścieków to zespół urządzeń...
-
Arsen w wodzie – przyczyny, skutki oraz metody usuwania
Arsen oraz jego związki są czynnikami rakotwórczymi, których działanie zostało potwierdzone licznymi badaniami. Niestety pierwiastek ten jest...