Na ratunek Jezioru Aralskiemu

Na ratunek Jezioru Aralskiemu

Aby uratować ginące słone Jezioro Aralskie, rząd Kazachstanu otrzyma wielomilionową pożyczkę. Jeszcze 50 lat temu jezioro to było czwartym pod względem wielkości śródlądowym akwenem na świecie. Dziś jest ósme na tej liście.

Kazachstan otrzymał pożyczkę od Banku Światowego w wysokości 128 mln dolarów. Dzięki tej pomocy zostaną wybudowane tamy, które będą miały zapobiegać wysychaniu północnej części jeziora. Wybudowana już wcześniej jedna tama, oddzieliła północną, kazachską część jeziora od południowej, w większości uzbeckiej. Dzięki takiem rozwiązaniu kazachska część przestała się zmniejszać. Sytuacja zmieniła się już na tyle, że niegdyś miasteczko Aralsk będące portem, dziś pozostaje w odległości 40 kilometrów od brzegu jeziora.

W północnej części jeziora zasolenie spadło już na tyle, że w wodzie żyją ryby, a mieszkańcy mogą się utrzymywać z połowów. Organizacja Narodów Zjednoczonych zniszczenie Jeziora Aralskiego przez Związek Radziecki uznaje za największą katastrofę ekologiczną w historii. Władze sowieckie zadecydowały o powstaniu na terenach suchych, olbrzymich plantacji bawełny. Prace melioracyjne prowadzone na wielką skalę w latach 30, nieszczelność kanałów to powody bezpowrotnego tracenia wody. Spadek poziomu wód w latach 60 i 80 przybrał znacznie na sile i w tych ostatnich wynosił już metr rocznie.

Wody w akwenie w części północnej już nie ubywa, ale nie znaczy to, że jezioro zostało uratowane. Północna część kazachska się odradza, ale południowa wciąż kurczy się i ginie. Woda jest tam zbyt słona, by mogło utrzymać się w niej życie. Wciąż funkcjonują nieszczelne kanały irygacyjne, bardzo pilna jest więc poprawa ich jakości.

(mm)