Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2005-01-26  |  Ostatnia aktualizacja: 2005-01-26
Nie takie Prawo Wodne.
Nie takie Prawo Wodne.
Nie takie Prawo Wodne.
Obecne i przyszłe prace nad ustawą „Prawo Wodne w Polsce” powinny być prowadzone zgodnie założeniami Ramowej Dyrektywy Wodnej uchwalonej przez Parlament Europejski w październiku 2000-go roku - uważają ekolodzy z polskiego oddziału Światowej Organizacji Ekologicznej (WWF).

Reformy polskiego prawa wodnego są niezbędne w celu uregulowania gospodarki wodnej i ochrony zasobów wodnych w naszym kraju. Prace nad rządowym projektem tej ustawy trwające w komisjach ochrony środowiska oraz zasobów naturalnych i leśnictwa zostały krytycznie przyjęte przez ekologów, którzy złożyli specjalny raport w Sejmie i Ministerstwie Środowiska. Przedmiotem krytyki jest m.in. proponowana w projekcie definicja wody – zdaniem ekologów niezgodna z RDW. Ramowa Dyrektywa Wodna stwierdza, iż: "...woda nie jest produktem handlowym takim jak każdy inny, ale raczej dziedziczonym dobrem, które musi być chronione, bronione i traktowane jako takie...", natomiast przepisy prawa wodnego traktują wodę jako niewyczerpalny zasób, który może być wykorzystywany bez ograniczeń, gdyż jest zasobem odnawialnym.

Zdaniem ekologów proponowane zmiany w ustawie nie wprowadzają możliwości pogodzenia interesów pewnych grup odbiorców, i potrzeby ochrony oraz poprawy stanu ekosystemów wodnych i od wody zależnych. Przemysł, rolnictwo i hydroenergetyka powinny dostać wodę, ale nie wówczas, gdy jest to sprzeczne z celem dyrektywy, dotyczącym czystej wody dla ludzi – stwierdził Jacek Engel, kierownik programu Wody Śródlądowe w polskim oddziale Światowej Organizacji Ekologicznej (WWF). Właściwe gospodarowanie zasobami wodnymi to podstawa. W Polsce odbywa się ono w granicach administracyjnych, a nie jak zakłada RDW w granicach dorzeczy. W niektórych przypadkach jedna zlewania znajduje się na terenie kilku województw, co może powodować niespójność gospodarki wodnej w tym rejonie. Dodatkowo w polskim prawie nieściśle określone są organy administracyjne i państwowe odpowiedzialne za wodę - za zasoby wodne odpowiada w Ministerstwie Środowiska Departament Zasobów Wodnych, a za utrzymanie wałów przeciwpowodziowych i prace melioracyjne – Ministerstwo Rolnictwa. Engel uważa, że w Polsce odpowiedzialność powinna być regulowana analogicznie jak ma to miejsce w systemie francuskim. Znowelizowane prawo powinno wprowadzić organy odpowiedzialne za poszczególne zlewnie, które wyłonią zarządców dorzeczy i będą czuwały nad planowaniem gospodarki wodnej w rejonie ich kompetencji.

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
Gazeta Prawna
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :