Odszkodowań za zatrutą wodę w Rzeszowie nie będzie

Odszkodowań za zatrutą wodę w Rzeszowie nie będzie

Mieszkańcy Rzeszowa nie mogą liczyć na rekompensatę za to, że przez tydzień nie mogli korzystać z wody z miejskiego wodociągu. Musieliby udowodnić, że zanieczyszczenie wody nastąpiło na skutek zaniedbań Miejskiego Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.

Gdy w wodzie z rzeszowskiego wodociągu wykryto chorobotwórcze bakterie clostridium (miało to miejsce na początku grudnia), sanepid zalecił gotowanie kranówki co najmniej dziesięć minut przed spożyciem. Mieszkańcy wykupili zapasy wody mineralnej w sklepach, długo gotowali wodę przed kąpielą niemowląt i dzieci. Czy MPWiK nie powinien zastosować obniżonych stawek za ten okres, kiedy były kłopoty z wodą?

Władze MPWiK twierdzą, że to raczej niemożliwe, ponieważ nie ma podstaw, aby zastosować obniżki. Mieszkańcy nie zostali odcięci od dostaw wody - pomimo tego, że zawierała bakterię, nadawała się do spożycia. Kolejnym argumentem wodociągów jest cena za litr wody w Rzeszowie, która jest niższa od cen w innych miastach.

Nawet gdyby przedsiębiorstwo mogło wprowadzić jakieś obniżki, rachunki nie byłyby dużo niższe ponieważ zużycie wody w tym okresie wcale się nie zmniejszyło. Poza tym trudno byłoby wyliczyć wielkość ewentualnej obniżki. Dodatkowym argumentem MPWiK jest to, że firma nie mogła zapobiec dostaniu się bakterii clostridium do wody, uważa to za zdarzenie losowe, na które nie miała wpływu.

Regulamin dostarczania wody daje możliwość odbiorcom składania skarg, jeśli woda nie spełnia wymogów jakościowych. Uzyskanie bonifikaty z tego tytułu wymaga wykazania, że do zanieczyszczenia wody doszło w sposób zawiniony, że firma nie zrobiła wszystkiego, żeby ochronić wodę przed bakteriami. W przypadku rzeszowskiego MPWiK eksperci mogą uznać, że zatrucie wody było zjawiskiem przyrodniczym, a nie zaniedbaniem ze strony firmy.