Patrole straży miejskiej w walce z trucicielami

Patrole straży miejskiej w walce z trucicielami

Aby ukrócić proceder nielegalnego wypuszczania ścieków do rzek i powstawania wysypisk śmieci, do drzwi mieszkańców miasta Żywca, zapukają patrole straży miejskiej, sprawdzające podpisane umowy na te usługi. Brak takiej umowy to sygnał, że śmieci zamiast na wysypisko trafiają do lasów, a ścieki nie do oczyszczalni, a do rzeki.

Uchwała o utrzymaniu czystości i porządku od lat nie jest w mieście przestrzegana. Ze względu na fakt, że lasy i okolice jeziora żywieckiego maja być atrakcją dla turystów, będą bezwzględnie egzekwowane kary przez patrole straży miejskiej. Czternastu funkcjonariuszom przepytanie właścicieli domów, domków letniskowych i obiektów handlowych może zająć nawet kilkanaście tygodni.

Za brak umowy na wywóz śmieci i ścieków i brak rachunków dokumentujących takie usługi, właściciel będzie musiał zapłacić 100 złotych.

(mm)