Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2005-03-30  |  Ostatnia aktualizacja: 2005-03-30
Skażenie wody pitnej dla mieszkańców Suchej Beskidzkiej
Skażenie wody pitnej dla mieszkańców Suchej Beskidzkiej
Skażenie wody pitnej dla mieszkańców Suchej Beskidzkiej
W ubiegłą środę stwierdzono skażenie w ujęcia wody pitnej oraz sieci wodociągowej miejscowości Sucha Beskidzka. W wyniku podjętych działań prewencyjnych do chwili obecnej ok. 6 tysięcy mieszkańców pozostaje bez dostępu do bieżącej wody.

Ujęcie na rzece Stryszawie zostało zamknięte przez sanepid po stwierdzeniu w wodzie obecności dużej ilości bakterii kałowych z grupy clostridium. W próbce pobranej w suskiej Stacji Uzdatniania Wody epidemiolodzy stwierdzili wówczas 26 kolonii bakterii w 100 ml wody. W wodzie zdatnej do użytku nie powinno być ich w ogóle.

W Suchej Beskidzkiej zorganizowano zastępcze dostawy wody pitnej. Od godziny 6 rano w czwartek woda była dystrybuowana w ośmiu miejscach. Rozpoczęto również intensywne płukanie sieci wodociągowej. Badania próbek pobranych z ujęcia wody wieczorem 23 marca (środa), przeprowadzone w laboratorium sanitarnym w Wadowicach, nie wykazały skażenia bakteriologicznego. Bakterie znajdowały się natomiast w próbkach pobranych z sieci wodociągowej.
Próbki wody pobrane z dziewięciu punktów na terenie miasta w dniu 27 marca (niedziela), nie wykazały obecności bakterii ( w żadnym z punktów) zarówno na ujęciu wody jak i w sieci wodociągowej, jednak po kolejnych 24 godzinach zaobserwowano minimalne ilości bakterii clostridium. Zakaz spożywania wody jest na chwilę obecną utrzymany, a mieszkańcy już prawie tydzień korzystają wody rozdawanej w opakowaniach typu PET oraz z usług beczkowozów.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie były bezpośrednie przyczyny skażenia. W wyniku wiosennego ocieplenia zanieczyszczenia mogły trafić do rzeki wraz z roztopami z pól, na których prawdopodobnie znajdowała się niewchłonięta przez glebę gnojowica. Przy tak dużej ilości kolonii bakterii prawdopodobne jest również, że ktoś wylał do rzeki zawartość, co najmniej kilku szamb. "To mogło się stać już nawet jakiś czas temu. Obrazowo mówiąc, ktoś podłożył ekologiczny granat, w którym teraz przy roztopach natura wyciągnęła zawleczkę" – powiedział Rzecznik krakowskiego Sanepidu Leszek Horwath.

Według informacji dostarczonych przez Powiatową Stację Sanitarno - Epidemiologiczna i Szpital Rejonowy w Suchej Beskidzkiej nie zanotowano zachorowań spowodowanych zatruciem wody.

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
http://www.sucha-beskidzka.pl
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także