Suszarnia osadów w Koziegłowach działa

Suszarnia osadów w Koziegłowach działa

Suszarnia osadów w Centralnej Oczyszczalni Ścieków wbrew temu, co mówią niektórzy mieszkańcy Koziegłów, działa, a pochodzący z niej odór nie będzie już przeszkadzał - obiecuje Mirosława Szafrańska, kierownik COŚ.

Centralna Oczyszczalnia Ścieków od lat zatruwa życie mieszkańcom Koziegłów. Mieszkańcy od lat nie mogą zrozumieć, dlaczego firma Aquanet nie radzi sobie z odorem. Problem miała rozwiązać uruchomiona w kwietniu ubiegłego roku suszarnia osadów. Aquanet i wykonawca nie przewidzieli jednak, że będą musieli się zmagać z awariami suszarni. Z początkiem roku ruszą kolejne dwie linie w suszarni. Pod koniec 2010 r. oczyszczalnia nie będzie już dla mieszkańców problemem - obiecuje Mirosława Szafrańska, kierownik COŚ.

Jak wyjaśnia Mirosława Szafrańska, suszarnia została uruchomiona wiosną 2008 r., a przykry zapach nie przestał przeszkadzać mieszkańcom Koziegłów, ponieważ krótko po odebraniu suszarni doszło do poważnej awarii. W fazie rozruchu spalił się filtr. Powołano specjalną komisję, która miała zbadać przyczyny wybuchu. Okazało się, że przyczyną zapłonu był pył, który powstał przy produkcji granulatu. Gromadził się on w filtrze, gdzie nastąpiło jego zapalenie. Pomimo tego że technologia zastosowana w oczyszczalni jest znana na zachodzie Europy, to jednak nie można było przewidzieć awarii, gdyż tego typu rozwiązanie było po raz pierwszy zastosowano w Polsce.

Mieszkańcy Koziegłów od lat narzekają na odór COŚ. W tym roku przy okazji rozmów w sprawie spalarni głównym argumentem przeciw tej inwestycji były awarie w Centralnej Oczyszczalni Ścieków. Kilkanaście lat temu ścieki w COŚ oczyszczane były tylko mechanicznie. Po 2001 r., gdy powstała część chemicznego oczyszczania, ścieki są dużo czystsze, ale przez to powstaje więcej osadów. Osady pościekowe trafiają na plac składowy, skąd są wywożone i unieszkodliwiane. Gdy przez kilka tygodni pada, a potem są upalne dni, osady fermentują i wydzielają przykry zapach. Tak było w tym roku, kiedy po kilku mokrych miesiącach przyszedł ciepły sierpień i wrzesień. Do tego doszły problemy z wywozem osadów. Ze względu na przedłużającą się procedurę przetargową osady zalegały i przeszkadzały mieszkańcom.

(mm)