Węgry zamieniają się w pustynię

Węgry zamieniają się w pustynię

Duży obszar środkowej części Węgier zamienia się powoli w pustynię, co jest rezultatem irracjonalnej polityki socjalistycznego planowania a także zmian klimatycznych. Jeśli się nie zastosuje jakichś środków zapobiegawczych, sytuacja ta może mieć duży wpływ na życie 300 tys. mieszkańców Węgier, twierdzi jeden z doradców węgierskiego rządu.

Aby zapobiec powodziom i stworzyć nowe pola uprawne władze komunistyczne w latach 50-tych zarządziły likwidację jeziora Homokhatsag, leżącego pomiędzy Dunajem a Cisą, co rozpoczęło proces wysychania pobliskich terenów. Proces ten może doprowadzić do tego, że w ciągu najbliższych 20 lat tereny te nie będą się nadawały do zamieszkania. Jest to opinia Janosa Nacsa, węgierskiego naukowca z Uniwersytetu Szent Istvan w Godollo, znajdującego się 30 km na wschód od Budapesztu.

W wyniku zmian klimatycznych oraz zmian w hydrologii obszaru między Dunajem a Cisem poziom wód gruntowych obniżył się w ostatnich latach o 10 metrów. Nawet pomimo powodzi, która nawiedziła te tereny, nadal wilgotność gleby jest bardzo niska. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest budowa kanału, który połączyłby obie rzeki. Plany budowy takiego kanału istnieją już od połowy XIX wieku. Teraz z pomocą funduszy Unii Europejskich pomysł ten może być zrealizowany. Kanał poza zwiększeniem ilości dostępnej wody służyć mógłby jako droga wodna łącząca Ukrainę z Węgrami. Koszt budowy żeglownego kanału szacowany jest na prawie 737 mln euro. Na pierwszy rzut oka suma ta wygląda na astronomiczną, jednak w tym momencie warto zacytować Janosa Nacsę: „Ile kosztuje znalezienie domów dla 300 tys. ludzi?”

(pj)