Woda w Jeziorze Sławskim będzie czystsza

Woda w Jeziorze Sławskim będzie czystsza

Ruszyła oczyszczalnia w Sławie, ale na ratowanie jeziora potrzeba jeszcze prawie 13 mln złotych. Włodarze Sławy zabiegają o pieniądze budżetowe. W marcu właścicielem jeziora zostanie marszałek.

Przez zakwity glonów woda w największym lubuskim jeziorze, okresowo nie nadaje się do kąpieli. Teraz jest szansa, że w najbliższych latach może się to zmienić. Głównym powodem zanieczyszczania jeziora była niska skuteczność oczyszczania ścieków przez pobliską oczyszczalnię. Nowa oczyszczalnia właściwie już funkcjonuje, wykonywane są tylko kosmetyczne roboty. Dzięki temu z oczyszczalni do jeziora nie popłynie już kropla nieczystości, a woda trafi na specjalne pola filtracyjne.

Problem jednak w tym, że woda w jeziorze kwitnąć będzie nadal, przez nieczystości, które już do niej trafiły. Ale i z tym można sobie poradzić. Za 350 tys. zł poznański oddział Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej stworzył program rekultywacji akwenu. Program ma być realizowany przez trzy lata. Zakłada między innymi wykaszanie trzcinowisk, zarybienia, budowę tarlisk dla ryb, a nawet użycie związków chemicznych. Wszystko ma kosztować 12,7 mln zł. I tu jest podstawowy problem, bo pieniędzy na ten cel nie ma. W chwili obecnej to włodarze Sławy zabiegają o pieniądze, choć akwen nie należy do nich. Na razie nie ustalono właściciela. Decyzja uznająca marszałka właścicielem ma zapaść już w marcu. Będzie to argument dla marszałka i wtedy będzie mógł zabiegać o pieniądze.

(mm)