Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2005-10-19 | Ostatnia aktualizacja: 2005-10-19
Czysta woda w rzeszowskich kranach

Czysta woda w rzeszowskich kranach
„Woda, która płynie w naszych kranach, jest pobierana z Wisłoka, a uzdatniana w zakładzie w Zwięczycy. W zimie mamy problemy z rozwijającą się pod lodem bakterią clostridium, a w lecie z zakwitem glonów. W dodatku Wisłok jest rzeką górską i niesie różne zawiesiny, nieczystości. Musimy używać dużo technicznych i chemicznych środków, aby ta woda nadawała się do spożycia” - mówi Adam Tunia.
Dzięki wybudowaniu w Zwięczycy stacji ozonowania pośredniego, stacji filtrów węglowych, wprowadzeniu dwutlenku chloru jako środka dezynfekującego, rzeszowska kranówka ma być pozbawiona dotychczasowego zapachu i smaku. Rozbudowa i modernizacja zakładu będzie kosztować ok. 90 mln zł. 55 proc. kosztów tego programu pokryje Unia Europejska, pozostała suma będzie pochodzić w 70 procentach z funduszy MPWiK, a w 30 z budżetu miasta.
Program zakłada nie tylko poprawienie jakości wody, ale i zagospodarowanie osadów, które powstają w procesie jej uzdatniania. Po odwodnieniu i uszlachetnieniu będą one wykorzystywane przy budowie wałów przeciwpowodziowych, wyrównywaniu terenu czy budowie dróg.
„W każdej części miasta jest taka sama woda, ale są różne rury, czasami zanieczyszczone „ - mówi Tunia. Wiele z nich zostało wymienionych przy okazji budowy czy modernizacji dróg. Ale łącznie jest ich w Rzeszowie ponad 650 km. Aby wyprodukowana czysta woda nie była ponownie zanieczyszczana, zaplanowano także modernizację magistral wodociągowych i rozbudowę zbiorników wyrównywania wody. Zostanie to wykonane najpóźniej, bo w latach 2008-2010 i będzie kosztować ok. 41 mln zł.
Ozonowana woda płynie już m.in. w białostockich wodociągach. „Źródłem wody dla Białegostoku jest rzeka Supraśl. Zastąpienie chloru ozonem zdecydowanie poprawiło jakość wody w mieście oraz jej ocenę przez mieszkańców i instytucje kontrolujące. Dokładniej usuwane jest żelazo, mangan i związki organiczne, zminimalizowaliśmy też dawkę chloru w dezynfekcji końcowej. Dzięki temu polepszył się smak i zapach wody” - mówi Krzysztof Kita, rzecznik Wodociągów Białostockich.
W opinii Katarzyny Siekierzyńskiej-Zapały, kierownika Działu Higieny Komunalnej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie chlor powoduje pogorszenie smaku i zapachu. Ozon 300-600 razy szybciej niż chlor niszczy bakterie grupy coli. Uniemożliwia także tworzenie się związków, wśród których są substancje pogarszające walory smakowe i zapachowe wody oraz związki, których mechanizm działania na organizm ludzki nie jest do końca poznany. Większość substancji nadających wodzie niekorzystne cechy organoleptyczne (smak, zapach) jest stosunkowo łatwo rozkładana przez ozon. Organizmy planktonowe, okresowo pojawiające się w rzekach, są bardzo odporne na działanie chloru, zaś ozon niszczy ściany komórkowe glonów. Istotną wadą ozonu jest jego mała trwałość, a więc istnieje niebezpieczeństwo wtórnego rozwoju bakterii w sieci wodociągowej. Dlatego po ozonowaniu do wody musi być dodany dwutlenek chloru, który skutecznie zabezpieczy jej bakteriologiczną jakość podczas przesyłu do konsumentów.
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- Gazeta.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Jak napełnić układ centralnego smarowania?
W maszynach wymagających ciągłego smarowania, po zainstalowaniu układu smarowania konieczne jest właściwe napełnienie przewodów smarowych oraz...
-
Wymagania dotyczące jakości wody w placówkach medycznych
Jakość wody stosowanej w placówkach medycznych odgrywa podstawową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa pacjentów. Normy regulujące czystość i...
-
-
-
-
-