
Na terenie Spółdzielni Mleczarskiej w Rypinie (9. miejsce wśród największych spółdzielni mleczarskich w Polsce) powstała nowa oczyszczalnia ścieków o planowanej wydajności 1650 m3/d. Zastąpi ona obiekt pochodzący jeszcze z lat 60. ubiegłego wieku, o przepustowości mniejszej o ponad 25%.
Założona w 1926 r. ROTR (skrót oznacza założyciela mleczarni - Rypińskiego Okręgowego Towarzystwa Rolniczego) Spółdzielnia Mleczarska w Rypinie produkuje mleko UHT, a także mleko w proszku, śmietanki UHT, śmietany, sery twarde i twarogi sernikowe. Od 2000 r. jest eksporterem mleka w proszku i mleka UHT "Delik" na rynki państw Unii Europejskiej. Spółdzielnia zatrudnia około 300 pracowników i jest jednym z największych pracodawców w liczącym ponad 17 tys. mieszkańców Rypinie. Każdego dnia na terenie obiektu przerabia się ok. 500 tysięcy litrów mleka.
Tak wysoka wydajność mleczarni sprawia, że na jej terenie powstaje duża ilość ścieków. Składają się na nie przede wszystkim popłuczyny mleka, śmietany i serwatki oraz rozcieńczone roztwory środków do czyszczenia urządzeń produkcyjnych. "Decyzja o budowie oczyszczalni wynikała z konieczności utrzymania wysokich standardów produkcji, jak również planów jej zwiększenia" - wyjaśnia powody powstania nowej instalacji do oczyszczania ścieków rzeczniczka spółdzielni Anna Grabowska. Nowy obiekt rozpocznie pracę w czerwcu, kolejne kilka miesięcy potrwa, zanim osiągnie pełną wydajność. Budowa oczyszczalni rozpoczęła się w marcu zeszłego roku i kosztowała 14 mln zł, z czego 60% stanowił wkład własny spółdzielni, a resztę dofinansowanie z Unii Europejskiej.
(rw)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- wyborcza.pl, delik.com

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Instalacje uzdatniania wody w przemyśle - najważniejsze technologie
www.automatyka.plCzystość wody jest pojęciem rozumianym na wiele sposobów. Dla osoby zażywającej kąpieli w jeziorze ważny będzie brak chemicznych...
-
Poprawa jakości wody w Szczecinie - Szczecińska oczyszczalnia "Pomorzany"
Europa jest wrażliwa na punkcie ochrony środowiska naturalnego, a „śmierdzący” problem Szczecina nieustannie nasilał się przez kilkadziesiąt lat....
-
-
-