Władysławowo: oczyszczanie deszczówki tuż pod jezdnią

Władysławowo: oczyszczanie deszczówki tuż pod jezdnią

Podczas remontu trasy 216 z Redy w kierunku Helu drogowcy wykorzystują nowinki techniczne. Jedną z nich jest podziemny zbiornik na wody opadowe. Tuż przy jezdni na rogatkach Władysławowa zakopywane są betonowe skrzynie, w których ma się gromadzić spływająca z jezdni woda.

Jak poinformował Łukasz Formela z Hydroinstalu, firmy budującej podziemne zbiorniki, na głębokości czterech metrów zostaną umieszczone trzy komory, z których każda będzie miała pojemność blisko 50 metrów sześciennych. Zbiorniki te są tak głęboko, ponieważ należało przebić się przez warstwę gruntu, który nie przepuszcza wody. Gdyby tego nie zrobiono, po większych opadach przy drodze powstałyby potężne rozlewiska. W tych komorach będą także elementy zatrzymujące nieczystości stałe oraz odpowietrzniki. Woda, która spłynie do tych zbiorników będzie przesączać się przez specjalną geowłókninę i warstwy żwiru do gruntu. To nie tylko pozwoli na odprowadzenie jej pod ziemię, lecz także na oczyszczenie z substancji ropopochodnych.

To nowatorskie rozwiązanie. W kraju ten sposób odprowadzania wody znany jest dopiero od czterech lat, jednak dopiero teraz zaczynają go wykorzystywać drogowcy. Przy traktach publicznych na terenie województwa pomorskiego jest zastosowane po raz pierwszy.

Dotychczas były budowane przy drodze specjalne zbiorniki odkryte. Zgromadzona w nich woda miała latem odparowywać do atmosfery. Jednak ostatni rok nie obfitował w upalne dni. Zbiorniki w okolicach Gnieżdżewa i Swarzewa, nadal są pełne wody. Innym problemem związanym z otwartymi zbiornikami były kradzieże siatki z płotu zabezpieczającego dostęp do basenów. Bywało, że do wody wpadały domowe zwierzęta i nie mogły wydostać się na brzeg.

Dodatkowym plusem nowego rozwiązania jest to, że drogowcy nie zabierają rolnikom gruntów pod budowę przydrożnej infrastruktury.

(mm)