Zamarznięta Wisła w Krakowie - dobry znak!

Zamarznięta Wisła w Krakowie - dobry znak!

Podczas zeszłotygodniowych mrozów Wisła w Krakowie zamarzła pierwszy raz od kilkudziesięciu lat – lód miał grubość od 10 do 30 cm. Dotychczas nawet najbardziej siarczyste mrozy nie były w stanie skuć Wisły z powodu bardzo dużego zanieczyszczenia jak i ciepłej wodzie, ze znajdującej się powyżej Krakowa elektrowni Skawina. Co roku elektrownia odprowadzała ponad 500 mln. sześc. wody o temp. 26 stopni Celsjusza, ostatnio odprowadzana woda pochłodnicza ma 7,5-13 °C. Podnosi ona temperaturę wody w Wiśle, ale nie do tego stopnia, aby oprzeć się siarczystym, ponad 20-stopniowym mrozom.

Woda w krakowskiej Wiśle płynie bardzo powoli. W ostatnich latach coraz częściej zdarza się, że zamarza przy bardzo niskich temperaturach. Wskazuje to na poprawę jej czystości. Jest jednak jeszcze sporo do zrobienia, aby woda w Wiśle była czysta - obecnie ma czwartą klasę czystości, ale zmniejszeniu ulegają zanieczyszczenia bakteriologiczne oraz stężenia chlorków, substancji rozpuszczonych i sodu.

Wisła w Krakowie jest kontrolowana w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska. Przepływa przez miasto na odcinku o długości ponad 40 km. Do Krakowa dopływa nadmiernie zanieczyszczona. Mają na to wpływ związki mineralne, w tym sole zawarte w wodach odprowadzanych z górnośląskich kopalni węgla kamiennego. Dzięki zmniejszeniu ilości solanki zrzucanej do wody na Śląsku oraz budowie coraz większej ilości oczyszczalni wody w miastach Górnego Śląska, woda w Wiśle dopływającej do stolicy Małopolski powoli ulega samooczyszczeniu.

Również woda wypływająca z tej dużej aglomeracji miejskiej nie jest tak zanieczyszczona jak to było w poprzednich latach. Jest to zasługą uruchomionej oczyszczalni „Kujawy”, która wyeliminowała ścieki miejskie z Nowej Huty. Prowadzona obecnie modernizacja drugiej dużej oczyszczalni – „Płaszów”, również wniesie swój wkład w poprawę jakości wody w Wiśle.