Mangan może być niebezpieczny dla zdrowia podczas kąpieli

Mangan może być niebezpieczny dla zdrowia podczas kąpieli

Zgodnie z najnowszymi badaniami naukowców z amerykańskiego Wake Forest University, długotrwałe wdychanie podczas kąpieli pary wodnej zawierającej mangan, może powodować trwałe zmiany w układzie nerwowym człowieka. Naukowcy sugerują, że negatywne efekty oddziaływania manganu wynikające z jego regularnego wdychania można zaobserwować po około dziesięciu latach ekspozycji.

Wstępne wyniki badań są tym bardziej niepokojące, że dotyczą wody, która spełnia wszystkie normy nałożone prze amerykańską Agencję Ochrony Środowiska (EPA). Każdy z nas przyjmuje niewielkie ilości manganu, który w środowisku naturalnym może występować w wielu typach skał, glebie, wodzie oraz powietrzu. Jednak absorpcja przez ludzki organizm dużej ilości tego metalu powoduje nieodwracalne uszkodzenia systemu nerwowego i może skutkować upośledzeniem zdolności pojmowania, koordynacji ruchowej, wywoływać zmiany psychiczne i stany zbliżone do choroby Parkinsona.

Badania po raz pierwszy wykazały, że inhalowanie rozpylonego manganu w czasie kąpieli może stwarzać ryzyko trwałych uszkodzeń mózgu. Naukowcy sformułowali swoje wnioski, dzięki analizie literatury medycznej i ocenie badań prowadzonych na zwierzętach, które zostały poddane działaniu manganu w ilości potencjalnie absorbowanej przez człowieka, podczas codziennego dziesięciominutowego prysznica.
„Potwierdzenie wyników naszych badań, dotyczy kwestii, która może wywrzeć wpływ na ludność całego świata” powiedział jeden z naukowców. W Stanach Zjednoczonych narożnych może być prawie 9 milionów osób. Jako że mangan jest metalem występującym naturalnie, największe ryzyko dotyczy osób korzystających z prywatnych ujęć i studni, gdyż z reguły nie prowadzi się w takim przypadku monitoringu zawartości zanieczyszczeń w wodzie. Obniżoną odporność mają również dzieci, kobiety w ciąży oraz osoby starsze.

Amerykańska EPA ustaliła górny limit zawartości manganu w wodzie na poziomie 0,05 miligrama/litr, jednakże został on ustalony na podstawie kryteriów smaku i zapachu, i nie dotyczy implikacji zdrowotnych związanych przedostawaniem się metalu do organizmu ludzkiego. Zgodnie z analizą naukową przeprowadzoną przez badaczy, potencjalnie niebezpieczna dla zdrowia koncentracja manganu – powodująca upośledzenie mózgu – jest znacznie niższa od ustalonej przez EPA granicy.

„Inhalowanie manganu, w przeciwieństwie do jego spożywania z pokarmem lub wodą, jest znacznie bardziej efektywne pod względem ilości pierwiastka przedostającej się do organizmu. (…) Komórki nerwowe odpowiedzialne za smak i zapach, stanowią bezpośrednią drogę transportu toksyn do układu nerwowego. Po wniknięciu do zakończeń nerwowych, mangan bez większych przeszkód może przedostać się do mózgu” stwierdził profesor John Spangler.

Według naukowców długoterminowe badania dotyczące szkodliwości manganu powinny objąć ujęcia wody, w których pierwiastek może występować w dużej koncentracji. Zdaniem profesora Sprangler’a „pewnego dnia organy regulujące przepisy, będą zmuszone zrewidować obowiązujące obecnie normy dotyczące zawartości manganu w wodzie”.