Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2007-08-27 | Ostatnia aktualizacja: 2007-08-27
Gdynia: niebezpieczne chemikalia blisko ujęcia
W Gdyni na terenie byłego Polifarbu rdzewieje 50 podziemnych zbiorników wypełnionych niebezpiecznymi chemikaliami. Tuż obok znajduje się ujęcie wody i osiedla mieszkaniowe.
Firma Gras-Oil działająca na terenie Polifarbu w Gdyni Dąbrowie, choć nie posiadała wymaganych zezwoleń, gromadziła chemiczne odpady. Teraz jest w stanie upadłości: właściciele zniknęli, majątek zajął komornik, a pozostałościami po Gras-Oil są podziemne zbiorniki z chemikaliami, z których wydobywa się odór. Na wniosek mieszkańców sprawą zajęły się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i gdyński magistrat. Kontrola wykazała, że w 48 podziemnych zbiornikach znajduje się pół tysiąca metrów sześciennych substancji ropopochodnych, które są uznawane za niebezpieczne. Jak poinformował Wiesław Kujawski, dyrektor ds. eksploatacji Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni, zbiorniki znajdują się kilometr od ujęcia wody. Wokół nich zostały rozmieszczone punkty monitorujące, które są na bieżąco sprawdzane. Dotychczas nie wykryto żadnych niepokojących danych. Chemikalia trzeba jednak usunąć, ponieważ stanowią potencjalne zagrożenie.
Po przeprowadzeniu badań gruntu, na którym działała firma, ustalono, że zbiorniki napełnione są w różnym stopniu. Zawierają między innymi oleje napędowe zmieszane z wodą oraz rozpuszczalniki, które na razie nie stanowią większego zagrożenia. Znajdują się jednak w pojemnikach z aluminium i metalu, które mogą zacząć korodować i wtedy odpady przedostaną się do gruntu.
Wstępnie oszacowany koszt unieszkodliwienia substancji wynosi 90 tys. zł, z czego 26 tys. można odzyskać ze sprzedaży samych zbiorników. Od komornika zależy, czy zgodzi się na utylizację. Natomiast decyzja, czy miasto ją sfinansuje, należy do kolegium prezydenta.
(mm)
Firma Gras-Oil działająca na terenie Polifarbu w Gdyni Dąbrowie, choć nie posiadała wymaganych zezwoleń, gromadziła chemiczne odpady. Teraz jest w stanie upadłości: właściciele zniknęli, majątek zajął komornik, a pozostałościami po Gras-Oil są podziemne zbiorniki z chemikaliami, z których wydobywa się odór. Na wniosek mieszkańców sprawą zajęły się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i gdyński magistrat. Kontrola wykazała, że w 48 podziemnych zbiornikach znajduje się pół tysiąca metrów sześciennych substancji ropopochodnych, które są uznawane za niebezpieczne. Jak poinformował Wiesław Kujawski, dyrektor ds. eksploatacji Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni, zbiorniki znajdują się kilometr od ujęcia wody. Wokół nich zostały rozmieszczone punkty monitorujące, które są na bieżąco sprawdzane. Dotychczas nie wykryto żadnych niepokojących danych. Chemikalia trzeba jednak usunąć, ponieważ stanowią potencjalne zagrożenie.
Po przeprowadzeniu badań gruntu, na którym działała firma, ustalono, że zbiorniki napełnione są w różnym stopniu. Zawierają między innymi oleje napędowe zmieszane z wodą oraz rozpuszczalniki, które na razie nie stanowią większego zagrożenia. Znajdują się jednak w pojemnikach z aluminium i metalu, które mogą zacząć korodować i wtedy odpady przedostaną się do gruntu.
Wstępnie oszacowany koszt unieszkodliwienia substancji wynosi 90 tys. zł, z czego 26 tys. można odzyskać ze sprzedaży samych zbiorników. Od komornika zależy, czy zgodzi się na utylizację. Natomiast decyzja, czy miasto ją sfinansuje, należy do kolegium prezydenta.
(mm)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- gazeta.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Uzdatnianie wody pitnej, a wody procesowej
Woda jest nieodłącznym elementem życia i działalności przemysłowej. Jednak ta pochodząca z naturalnych ujęć rzadko nadaje się do bezpośredniego...
-
Poprawa jakości wody w Szczecinie - Szczecińska oczyszczalnia "Pomorzany"
Europa jest wrażliwa na punkcie ochrony środowiska naturalnego, a „śmierdzący” problem Szczecina nieustannie nasilał się przez kilkadziesiąt lat....
-
-
-
-