Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2007-03-15 | Ostatnia aktualizacja: 2007-03-15
Rekultywacja wysypiska przy użyciu osadów z oczyszczalni

Rekultywacja wysypiska przy użyciu osadów z oczyszczalni
Do Łęgajn przez 32 lata zwożono śmieci z Olsztyna i okolic. Składowisko zostanie zamknięte 30 kwietnia. Następnego dnia powinna się rozpocząć rekultywacja. W lutym tego roku Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi złożył do urzędu wojewódzkiego pismo, w którym określony jest sposób rekultywacji. W uproszczeniu można powiedzieć, że hałda śmieci miałaby zostać przykryta grubą na 1,5 do 1,7 metra warstwą gliny, iłu i piachu. Na tym nasadzone zostałyby wierzby energetyczne i krzewy. Jednak na początku tego miesiąca ZGOK zmienił zdanie i zaproponował, że górę śmieci przykryje nie tylko piachem, ale też popiołami i osadami z oczyszczalni ścieków. Sposób ten jest zgodny z rozporządzeniem ministra z 2006 roku. Popioły pochodziłyby z fabryki opon Michelin oraz olsztyńskiego MPEC. W opinii przedstawicieli ZGOK metoda ta jest tańsza, a poza tym pozwoliłaby na uzyskanie dochodów na opłatach wnoszonych przez Michelin i MPEC za składowanie popiołów..
Informacja ta wywołała w Łęgajnach oburzenie. Mieszkańcy twierdzą, że ZGOK wybrał złą metodę rekultywacji, ponieważ w krótkim czasie od rozpoczęcia składowania popiołów, zaczną one być roznoszone przez wiatr po całej okolicy. Sołtys Henryk Kuriata przeprowadził ankietę wśród mieszkańców miejscowości, z której wynikło, że tylko pięć rodzin zgodziło się, by ZGOK wywoził na śmieci popiół i osady z oczyszczalni – jednak pod warunkiem, że spółka wyremontuje szkołę we wsi. Pozostali mieszkańcy proponują dwa rozwiązania: przykryć hałdę śmieci piachem, iłem i gliną, jak pierwotnie proponował ZGOK, albo przykryć ją matami mineralnymi, które nie przepuszczają szkodliwych związków.
W zeszłym tygodniu z mieszkańcami Łęgajn i prezesami ZGOK spotkała się Anna Szyszka, wicewojewoda warmińsko-mazurski - wojewoda musi zaakceptować metodę zaproponowaną przez spółkę. Na zorganizowanym spotkaniu było obecnych prawie połowa mieszkańców wsi. W opinii Ryszarda Piskorskiego z zarządu ZGOK mieszkańcom nie spodobał się pomysł z popiołem, bo myślą, że wywożone tam będą jakieś odpady co jest nieprawdą. Na 1 i 2 maja zaplanowano spotkania z mieszkańcami dla wyjaśnienia, że proponowane przez ZGOK rozwiązanie jest bezpieczne.
Jeśli to nie pomoże, zarząd ZGOK zapowiada, że przeprowadzi w wiosce mediacje. Ale sołtys Kuriata twierdzi, że na popiół mieszkańcy i tak się nie zgodzą. W najbliższym czasie na posiedzeniu rady sołeckiej mieszkańcy Łęgajn podejmą uchwałę, w której sołtys będzie uznany za stronę w postępowaniu administracyjnym. Dzięki temu będzie mógł w imieniu mieszkańców odwołać się od niekorzystnej dla Łęgajn decyzji.
W przeszłości mieszkańcy wioski wielokrotnie domagali się zamknięcia wysypiska w Łęgajnach. Twierdzili m.in., że ma nieszczelne podłoże i może zanieczyszczać wody gruntowe. Wg sołtysa do dziś nie ma wokół wysypiska rynny, która odbierałaby spływającą po śmieciach wodę. Ponadto nie nasadzono też drzew w strefie ochronnej, mimo że powinno się to zrobić jeszcze w latach 80.
Obecnie dokumentacja przedstawiona wojewodzie przez ZGOK jest sprawdzana przez prawników Urzędu Wojewódzkiego.
(pj)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- gazeta.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Komfort życia i zysk dla środowiska - rozmowa z Markiem Mielczarkiem
Marek Mielczarek - prezes zarządu WFOŚiGW we Wrocławiu Czy patrząc na efekty prac dofinansowanych w ramach Programu Infrastruktura i...
-
Hawle.live CAP – rewolucja w monitorowaniu hydrantów podziemnych, na...
W obliczu zmian klimatycznych i zmniejszających się zasobów wodnych, konieczna jest zmiana podejścia do gospodarki wodnej. Wiele wodociągów zdaje...
-
-
-