Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2007-04-23 | Ostatnia aktualizacja: 2007-04-23
Suche województwo inwestuje w zbiorniki retencyjne
Świętokrzyskie to kolejne suche województwo, które zainwestuje 900 milionów złotych na budowę zbiorników retencyjnych.
Jak poinformował Janusz Śledziński, dyrektor Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach, poważny deficyt wody zagraża gospodarce i rozwojowi regionu. Problemy z woda dotknęły nie tylko Świętokrzyskie, ale również inne regiony. Do najbardziej suchych zalicza się Śląsk, Mazowsze, Kujawy, Wielkopolskę i województwo łódzkie. Dostępność wody określana jest tam jako "skrajnie mała" (500 - 1000 metrów sześciennych na mieszkańca). Najwięcej wody jest w Polsce na Warmii i Mazurach, ale i tam dostępność jest zaledwie "mała" (3000 - 3500 metrów sześciennych). Przyczyna tak kiepskiej sytuacji w polskiej gospodarce wodnej leży u podstaw wieloletnich zaniedbań, niszczenia starych zbiorników i stopni wodnych, zamykania małych elektrowni, zanieczyszczania rzek i wód gruntowych. Po Belgii i Malcie, Polska jest najbardziej suchym krajem Europy.
Jedna z gmin w Świętokrzyskim, Nowa Słupia będzie kupowała wodę w sąsiedniej gminie Łagów, do czasu wybudowania 3 km rurociągu. Samorząd gminy chce również wybudować na lokalnych rzekach zbiorniki małej retencji. Łączny koszt powstania trzech zbiorników o powierzchni 96 ha, 23 ha i 4,3 ha, to 27,4 mln zł. zbiorniki te znalazły się w regionalnym programie małej retencji wodnej, który zakłada wybudowanie lub odnowienie 173 zbiorników. Dzięki temu programowi wzrośnie zatrzymanie wody w regionie o 3 procent.
Najwięcej w regionie wody zużywa przemysł, w tym przede wszystkim mleczarnie. Aby maksymalnie wykorzystać pobieraną wodę, zakłady zainwestowały we własne studnie. Zmieniły również politykę wykorzystania zużytej wody w zamkniętym obiegu do produkcji pary technologicznej i do mycia samochodów.
Obecnie najgorsza sytuacja występuje na Śląsku Cieszyńskim. Pojawienie się wielu firm w tym regionie zwiększyło zapotrzebowanie na wodę. Jak poinformował Franciszek Pistelok, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, najkorzystniejszym rozwiązaniem w zaistniałej sytuacji byłby transport wody rurociągiem na około 30 km ze zbiornika w Goczałkowicach.
W budowie zbiorników wodnych najbardziej czasochłonny jest wykup gruntów, a pieniądze z Unii będą do wzięcia tylko do 2013 roku.
(mm)
Jak poinformował Janusz Śledziński, dyrektor Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach, poważny deficyt wody zagraża gospodarce i rozwojowi regionu. Problemy z woda dotknęły nie tylko Świętokrzyskie, ale również inne regiony. Do najbardziej suchych zalicza się Śląsk, Mazowsze, Kujawy, Wielkopolskę i województwo łódzkie. Dostępność wody określana jest tam jako "skrajnie mała" (500 - 1000 metrów sześciennych na mieszkańca). Najwięcej wody jest w Polsce na Warmii i Mazurach, ale i tam dostępność jest zaledwie "mała" (3000 - 3500 metrów sześciennych). Przyczyna tak kiepskiej sytuacji w polskiej gospodarce wodnej leży u podstaw wieloletnich zaniedbań, niszczenia starych zbiorników i stopni wodnych, zamykania małych elektrowni, zanieczyszczania rzek i wód gruntowych. Po Belgii i Malcie, Polska jest najbardziej suchym krajem Europy.
Jedna z gmin w Świętokrzyskim, Nowa Słupia będzie kupowała wodę w sąsiedniej gminie Łagów, do czasu wybudowania 3 km rurociągu. Samorząd gminy chce również wybudować na lokalnych rzekach zbiorniki małej retencji. Łączny koszt powstania trzech zbiorników o powierzchni 96 ha, 23 ha i 4,3 ha, to 27,4 mln zł. zbiorniki te znalazły się w regionalnym programie małej retencji wodnej, który zakłada wybudowanie lub odnowienie 173 zbiorników. Dzięki temu programowi wzrośnie zatrzymanie wody w regionie o 3 procent.
Najwięcej w regionie wody zużywa przemysł, w tym przede wszystkim mleczarnie. Aby maksymalnie wykorzystać pobieraną wodę, zakłady zainwestowały we własne studnie. Zmieniły również politykę wykorzystania zużytej wody w zamkniętym obiegu do produkcji pary technologicznej i do mycia samochodów.
Obecnie najgorsza sytuacja występuje na Śląsku Cieszyńskim. Pojawienie się wielu firm w tym regionie zwiększyło zapotrzebowanie na wodę. Jak poinformował Franciszek Pistelok, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, najkorzystniejszym rozwiązaniem w zaistniałej sytuacji byłby transport wody rurociągiem na około 30 km ze zbiornika w Goczałkowicach.
W budowie zbiorników wodnych najbardziej czasochłonny jest wykup gruntów, a pieniądze z Unii będą do wzięcia tylko do 2013 roku.
(mm)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- rzeczpospolita.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Ścieki a środowisko: jak nowoczesna technologia chroni ekosystemy
W obliczu zaostrzających się regulacji unijnych oraz rosnącej presji na wdrażanie zasad zrównoważonego rozwoju, branża gospodarki ściekowej...
-
Bakteria E. coli w wodzie - występowanie, objawy, zwalczanie
W wodzie przeznaczonej do spożycia istnieje ryzyko występowania mikroorganizmów zagrażających zdrowiu i życiu. Jednym z nich jest bakteria...
-
-
-
-